Spójrzcie jaki wysyp naganiaczy, próbujących wcisnąć swoje akcje naiwnym z jak najmniejszą stratą. I jeszcze się pode mnie podszywają, próbując zdyskredytować. Bo jako jeden z nielicznych piszę prawdę. Powtórzę zatem jeszcze raz: przed premierą akcje się sprzedaje, a nie kupuje, bo po premierze kurs zawsze leci na pysk. Gdy gra jest dobra - następuje realizacja zysków. Gdy jest słaba - następuje ewakuacja z papieru.
Sell in may and go away - staropolskie przysłowie.
Nie kupuje się akcji przed wakacjami, bo wtedy nikt nie handluje i kursy się osuwają. Na jesieni będzie mnóstwo okazji :) Nawet 11bit może wtedy być w sporej promocji i w zależności od prac nad łataniem The Alters, można będzie rozważyć zakup, żeby coś tutaj zarobić. Nie wcześniej.