Zarzekałem się, że tego nie zrobię ale kilka dni temu zdecydowałem, że wywalam na podbitce i wywaliłem. Być może za wcześnie a być może spółka rzeczywiście się uratuje, czego wszystkim szczerze życzę.
Wiele rzeczy się tutaj nauczyłem i mam nadzieje, że dzięki temu odrobię straty kiedyś gdzie indziej. Największy błąd to chyba nie wywalenie tego padalca jak nie wystrzeliło po uprawomocnieniu układu - jak wtedy nie urosło to dlaczego miałoby potem?? Efekt jest taki, że ja i wielu innych wtopiło tu masę pieniędzy.
Osobiście ostatnie nowiny ze spółki traktuje chłodno. Wyniki są KIEPSKIE i zaklinanie rzeczywistości nic tu nie da a spółka jest o krok nad przepaścią. Zgodzę się, że Rubicony będą chcieli odzyskać jak najwięcej kasy ale obawiam się, że zrobią to jak to zazwyczaj na bananowej gpw bywa a wtedy wiadomo co z drobnymi. Przestrzegam też przed myśleniem, że skoro włożyli tyle kasy to na pewno ją odzyskają itd. - to nie bogowie tylko ludzie, oni też się mylą wiec gdzie tu gwarancja na uratowanie spółki?To tylko moje przemyślenia, Ci co mnie znają wiedzą, że nigdy nie naganiałem.
Pozdrawiam zwłaszcza starych bywalców tego wątku (kama, arczito, jezet, jani12, gpwmaster, masa30, adx i last but not least shreder) i życzę powrotu na 50 gr a w przyszłosci na 1 zeta albo nawet jak marzyliśmy kiedyś na 3 złote :) AVANTI miraculum!