Zmanipulowani mogą walczyć o pieniądze
„Straciłem pieniądze na akcjach. Czy mogę je odzyskać, jeśli popełniono przestępstwo manipulacji?” — takie pytania od czytelników nadeszły do redakcji „PB” po opublikowaniu przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) kolejnego komunikatu o podejrzeniu manipulacji kursem akcji spółki Investment Friends.
KNF jeszcze w sierpniu ubiegłego roku zawiadamiała prokuraturę, że podejrzewa manipulację akcjami tej spółki, a w ostatnich latach publikowała takie komunikaty także w związku z notowaniami Chemoserwisu-Dwory, Elkopu Energy czy Boryszewa. Czy — i jak — drobni akcjonariusze tego rodzaju spółek mogą liczyć na odzyskanie pieniędzy?
— Inwestorzy mogą dochodzić roszczeń w postępowaniu cywilnym, wskazując szkodę i jej związek przyczynowo-skutkowy z manipulacją. Pierwszym krokiem może być wniosek do prokuratury o status pokrzywdzonego w postępowaniu karnym, dzięki czemu można uzyskać dostęp do akt postępowania i prawo do składania wniosków dowodowych oraz aktywnego udziału w przesłuchiwaniu świadków i podejrzanych — informuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Co konkretnie powinien zrobić inwestor, który uważa, że stracił pieniądze w wyniku manipulacji kursem?
Prawnicy wskazują, że każdy, kto czuje się poszkodowanym w wyniku giełdowych manipulacji, musi przed sądem cywilnym udowodnić trzy rzeczy. Po pierwsze to, że poniósł stratę — lub utracił potencjalny zysk. Po drugie to, że ktoś rzeczywiście manipulował instrumentami finansowymi. Po trzecie wreszcie — to, że straty spowodowane były właśnie manipulacją, a nie innymi czynnikami. Łatwo nie jest.