Najpierw podatek stawiający bilans Photona w niezręcznej sytuacji. Potem problemy z siecią przesyłową i nieustanne blackouty a teraz jeszcze wulkan.
Toż to Jezus wśród spółek giełdowych. Tyle cierpienia.
A najgorsze jest to,że cierpią wraz z nim Jego wierni. Sprzedaż 20-30k może spowodować zjazd na 2.xx. No cóż, jak to bywa w każdej dogmatycznej religii trzeba składać ofiary i ostatecznie ponieść klęskę, bo czeka na Was RAJ, ale nie tutaj.