Wiecie co by najszybciej pomogło kursowi? gdyby prezes z własnej kasy kupił powiedzmy ze 40 kilo akcji Medinice.
Wtedy rynek dostałby info, że akcje mają potencjał wzrostowy. Tylko tyle i aż tyle. Żadne spotkania z inwestorami nie są potrzebne, liczą się fakty a nie bajki.