chetnie sie dowiem
tam gdzie ten czlowiek tam olbrzymie spadki i krzywda ludzi nabywajacych jego spolki-nigdy nie zrobil dzidy na swoich spolkach facet siedzi i czeka az mu ludzie podbija a on sie wysypie
zobaczcie jest prezesem LKS i......LKS idzie pod mlotek
Obecni włodarze ŁKS przekonywali, że to ostateczna opcja, ale teraz nieco spuścili z tonu. Jeżeli w najbliższych dniach nie przekażą drużyny w inne ręce, ta przestanie istnieć i wiosną grać będzie praktycznie samą młodzieżą. Zagraniczne firmy zastanawiają się nad sponsorowaniem zespołu, ale negocjacje mogą trwać jeszcze ponad miesiąc. Do tego czasu piłkarze mogą już mieć rozwiązane kontrakty przez PZPN z winy klubu. Zaległości w wypłatach sięgają już trzy miesiące. W spółce przeprowadzono audyt, licząc na szybkie sfinalizowanie transakcji, co stawia na Grajewskiego jako nowego właściciela ŁKS, choć jeszcze niczego nie przyklepano.
Z Jagiellonią łodzianie walczyli o pierwsze zwycięstwo po odejściu Michała Probierza (39 l.). Było blisko, ale jeden błąd w obronie zadecydował o podziale punktów.
– Chcieliśmy pokazać, że mimo problemów jakie są w klubie wciąż jesteśmy drużyną i wygrać. Nie udało się, ale nie ma co płakać. Zagraliśmy lepiej niż ostatnio, ale to nie z powodu wizyty pana Grajewskiego. Nigdy nie odpieprzamy pańszczyzny, tylko zapieprzamy. Niekiedy nie udaje się wygrać, ale zawsze dajemy z siebie wszystko – zapewnia Dariusz Kłus (30 l.).