Dawano, dawno, temu…, w pewnej firmie która produkowała „gry planszowe” pracował wesoły jegomość. Niestety Prezes firmy postanowił go zwolnić bo uznał że jednak nie jest on na tyle wesoły…, wręcz przeciwnie jest toksyczny dla innych pracowników a co najgorsza jest po prostu SŁABYM gryzipiórkiem. Imienia nie można jego podawać, ponieważ grom z jasnego nieba spada na tego co je wymawia, i koniec końców wypada z obiegu słów… tj . z „Agory” . W ramach zemsty postanowił on przesiadywać przez całe lata na „Agorze” by szkalować i pluć na Byłego szefa i na samą firmę. Znalazł w tym celu nowych kolegów. Oni go nie szanowali ani nawet nie lubili ale był on im potrzebny… . Znał on przecież Firmę… . Czuł się wspaniale znalazł do swojego celu towarzyszy, którzy mieli niszczyć dobre imię Firmy. Kim oni byli?. Standardowo ci sami co siedzą na „Agorze” od wielu lat i szkalują inne firmy, przy tym okradają wielu zwykłych plebejuszy. Następnie znalazł również poparcie w „Grupie KASZANKI” – patrz znany patostremer. Zaprosił on naszego niewesołego jegomościa do swojego „domu” gdzie grali w kamienną twarz… . W „Domu” tym, znaleźć można więcej takich byłych pracowników firm produkujących „gry planszowe”. Oni to, wykorzystując swoją wiedzę z wszystkich firm „zaprzyjaźnili się” z oszustami z „Agory” i mają jeden tylko cel. Jaki?. Oszukać cię i okraść z pieniędzy. Czy teraz też spadnie grom z jasnego nieba na mnie maluczkiego, pytam ja się, zobaczymy… .