chcąc się wykazać przed swym guru - Tuskiem bo zatrudnili go w TVN
w tej stacji co wiecie no nie
Pierdzielą ciągle kto jest winien tego b....lu co to go omawiali na cmentarzu
No ten pojechał do Bytomia i tam przyczaił się na prezesa firmy o bardzo, ale to bardzo podobnej do nazwy tego miasta
Dorwawszy go nie odpuszczał i pyta
P. Prezesie co z tą firmą bo podobno szyliście jakieś ciuchy dla kadry PZPN?
Noooooo mówi prezio
Tak właściwie to nic wielkiego taka umowa
No i powiem bez kozery, że chyba sprzedaż podkoszulek mi może spadła ale za to coś w kalesonach drgnęło