Dla tych, którzy mają już dosyć bezradnego naganiania freda na spadki, bezsensownych, powtarzających się w treści, nieuzasadnionych i niepopartych konkretami wypowiedzi tego zakompleksionego zgreda bezustannie powtarzającego iż ma rację, nie mając jej wogóle, proponuję ignorować jego wypowiedzi, posty, wątki, nie zabierając głosu, gdyż jak to mawiają dorożkarze: nie dogadasz się z koniem przez dyszel!
Niestety fredzio jest podobny do takiego konia dorożkarskiego z założonymi klapkami na oczkach - widzi tylko w jednym kierunku...
pozdro