Zastanawiam sie, jak to mozliwe, ze w panstwie prawa, takie wały przechodza. Tyle co bylo tu grozb KNF-em. Za podawanie nieprawdziwych podobno informacji... Ale to co wyprawialy wladze tej spolki to przechodzi ludzkie pojecie.
Jak mozna sie rozminac o bagatela 250 mln zlotych jesli chodzi o wynik finansowy spolki.
Czy ktokolwiek poniesie jakiekolwiek konsekwencje podawania informacji z palca w ubieglym roku. Czy w tym kraju ktos w koncu zrobi porzadek z kretaczami.
Co na to wszystko KNF - po co ta instytucja w ogole istnieje?