SML to ciekawa firma, ale nie jest to temat, który byłby w jakikolwiek sposób porównywalny:
- wyniki urosły ale głównie z powodu przejęć innych firm translatorskich. Wzrost organiczny byłby dużo niższy. Poza tym zaczęła się recesja, a baza klientów SML to duże korporacje które non-stop patrzą na Excel i mają presję na cięcie kosztów. A niewykluczone są też jakieś odpisy bo ktoś z klientów się wywróci i nie zapłaci
- fundusz, a właściwie konsorcjum funduszy, dopiero weszło parę miesięcy temu i można spokojnie przyjąć, że nie będzie wychodziło z tej inwestycji przez 3 lata albo więcej
- in plus - spółka została pewnie dokładnie prześwietlona przez V4C i jest relatywnie małe ryzyko że siedzą tam jakieś trupy w szafie. Poza tym można mieć nadzieję, że fundusz będzie patrzył menedżmentowi na ręce bardziej niż robią to np. OFErmy
- wezwanie - chyba tylko przy założeniu, że fundusz razem z założycielami postanowi wycofać spółkę z giełdy (ze względu na koszty, chęć ukrycia się przed konkurencją, ew. niską wycenę, ale to chyba nie dotyczy SML)