Smieszni są z tym winem - moze kupia jeszcze warzywniak?
Niby poważna firma - a sobie jaja robią.
Widac golym okiem ze komus zalezy na ciagnieciu kursu na sile.
To raczej ktos wiekszy z akcjonariatu - ktos kto bedzie chcial zrobic podbitke na jednorazowym zysku z przeszacowania, a potem ubierze biednych leszczy w bezwartosciowy papier.
Panowie z Mery - brawo za takie dziecinne zagrywki :-(