Dzieją się tu dziwne rzeczy. Rekomendacja od analityka kupuj 25 zł. Spółka notuje rekordowe zyski.
A jednocześnie kurs spada coraz mocniej jak przy upadłości.
Nie trzeba być Sherlockiem, żeby widzieć, że tutaj prawdopodobnie kręci się jakiś wałek. Nawet na spółkach Mariusza Patrowicza nie działy się takie rzeczy. Tam spółki notowały straty, a kurs rósł. Tutaj spółka bije rekordy zysków, a kurs notuje rekordy śladów na GPW.
Gdzie KNF? KNF powinna się zająć tą sprawą, bo ona śmierdzi na kilometr