Podwyższenie wieku emerytalnego do 67 roku życia nie oznacza, że tak już zostanie. Żyjemy coraz dłużej, rodzi się coraz mniej dzieci i stajemy się krajem ludzi w podeszłym wieku. - Trzeba zapomnieć o emeryturze w wieku 67 lat - mówi Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha