osobiście widzę tu dwa sensowne scenariusze finansowania rozwoju. Banki jak wynika z artykułu odpadają. Kapitał mogą więc pozyskać albo z obligacji, albo z emisji akcji.
Jeśli mieliby pozyskać partnera zewnętrznego, to raczej wydaje mi się, że Plesiaki nie sprzedadzą akcji po obecnych cenach. Zatem powinno im zależeć wpierw na wzroście wyceny. W tym celu mogą wyemitować obligi, poprawić wynik dzięki pozyskanej obrotówce, a tym samym wycena akcji powinna wzrosnąć. Wówczas mogliby emitować akcje po wyższych cenach.
Oczywiście jeśli będą w stanie znaleźć kogoś, kto już teraz gotów by był zapłacić znacznie wyższą cenę za akcje, to byłoby super. Obawiam się, że może się to okazać nierealne.
Jest jeszcze inny scenariusz, mianowicie Plesiak spłaca spółce 1,6 mln zł i wówczas spółka potrzebuje już tylko ok. 2,4 mln zł. Niemniej widząc dotychczasową historię wydarzeń, traktuję ten scenariusz NIESTETY jako najbardziej abstrakcyjny.
Natomiast na miejscu potencjalnych obligatariuszy, czy akcjonariuszy nie dałbym spółce ani złotówki dopóki Prezes wpierw nie spłaciłby zobowiązań względem Spółki.