Mam wrażenie że ta rodzinna spółka jest sobą i swoją działalnością mega zachwycona i tak od lat.
Toczy z akcjonariatem od wielu lat grę wstępną ,która niestety nie doprowadza do satysfakcji i właściwie po każdym raporcie wszystko klapie.
Oczywiście jak zawsze w każdym raporcie jest tekścik, jak to już zaraz za chwilę sprowadzimy chińskie zioła i nam się uda
A akcjonariat leży z rozwartymi nogami i jest fajdany przez latrynę- I jak jej nie przyznać racji?
Uczciwie mówiąc nie wiem czy z tych wszystkich fabryk, linii ,suszarek, dostępów do lagun, technologii DCM , przywództwa kosztowego i innego piaru da się uzyskać choć 2 mln zysku w roku co jest śmieszną wartością biorąc pod uwagę potrzebne nakłady na wyskrobanie tych ochłapów.