Nie wiem czy jest sens podejmować dyskusję w tym akurat miejscu, no ale może trafi się jakaś merytoryczna polemika...
Mam aktualnie 10 000 akcji Asbisu i póki co nic nie sprzedaję. Nie wiem czy robię dobrze, czas pokaze.
Niebezpieczeństwo, jakie widzę ja, a które jest związane z ostatnimi wydarzeniami, to potencjalna niechęć na rynkach, na których działa Asbis, do wszystkiego co amerykańskie, a więc i do Apple'a. To nic, że Apple produkuje na dalekim wschodzie. Ludziom kojarzy się z Kalifornią bardziej niż z Shenzen.