Witajcie! Tak cały czas zastanawiam się dlaczego zachwycamy się dywidendami. Tu będzie wspaniała ale: od dywidendy mamy od razu podatek belki. Czy nie lepszym rozwiązaniem jest zakup akcji zaraz po odcięciu? Długoterminowo i tak to odcięcie spółka odrobi a podatnek do zapłaty wyjdzie dopiero kiedy skeszuje transakcje. Czy to dobry tok rozumowania? Będę wdzięczny za konstruktywny dialog :)