Decyzja o wejściu z kazachską ropę zbiegła się w czasie z aferą gruntową. Wybuchła w 2007 roku, kilka miesięcy po giełdowym debiucie Petrolinvestu. Była wprawdzie wymierzona w wicepremiera Andrzeja Leppera, zmiotła jednak przy okazji Krauzego. Oligarcha miał się dowiedzieć o planowanej prowokacji CBA od ówczesnego ministra MSWiA Janusza Kaczmarka, który poinformował go o akcji podczas wieczornej wizyty na 40 piętrze hotelu Marriott.
Film ze spotkania prokuratura wyemitowała na słynnej konferencji prasowej, a Krauze podczas nadchodzącej kampanii wyborczej stał się bohaterem negatywnym zarówno PO, jak i PiS, jako reprezentant zbyt bliskich związków biznesu z polityką. Prokuratura nic Krauzemu wprawdzie nie udowodniła (śledztwo umorzono po dwóch latach), jednak biznesmen już się po aferze gruntowej nie podniósł. A tymczasem "Mariusz K i Maciej W. idą do wiezienia" - napisał poseł Roman Giertych, który dodaje, że politycy
PiS w tym momencie nie są już posłami.
https://forsal.pl/artykuly/732992,ryszard-krauze-prokom-oligarcha-afera-gruntowa.html