nie sposób się nie zgodzić z logiką rozumowania :)
mam nadzieję, że jeśli chodzi o podejmowanie decyzji przez zarząd, to dorotka będzie jedynie drugą ręką i będzie tylko wykonywać polecenia, a nie myśleć, bo to jej szło słabo.
patrzę sobie tylko w wielkość zobowiązań krótkoterminowych w raporcie za 3q i wielkość emisji i tak sobie myślę, że pieniądze z emisji to może być za mało. z uwagi na tragiczny wynik jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się zdobycie znaczącego finansowania w postaci kredytu. potrzebna bedzie albo jeszcze jedna emisja (ale kto to zniesie) lub pożyczka od akcjonariuszy. jak na moje szkiełko i oko, potrzeba po emisji jakiś 1mln by zapewnic spolce rownowagę. no chyba,, ze wypali jakiś wielki rosyjski kontrakt i bedzie 100% przedplata :)