W przypadku Polnordu nastąpił szereg naruszeń prawa, co w konsekwencji doprowadziło do spowodowania przez zarząd szkody wielkich rozmiarów w portfelach dotychczasowych akcjonariuszy. Mosz, Woźniak, Janas i Gomoła zatrzymali działalność operacyjną Polnordu, celowo doprowadzili spółkę do utraty płynności, a następnie oddali za bezcen akcje wybranemu przez siebie funduszowi, który teraz z wdzięczności za te przysługi trzyma ich na stołkach. Do tego Mosz z Gomołą potwierdzili, że cena w wezwaniu była godziwa, a dwa miesiące później Cordia oświadczyła, że cena była zaniżona, dzięki czemu fundusz zgarnął 170 mln ekstra zysku. Można?