Tylko ze w Wikanie miał ciepłą bezpieczną posadę, a jak to w spółce Skarbu Państwa to fucha na chwilę, do kolejnych przetasowań politycznych, w połowie 2013 pogoniono wiceprezesa Grodzkiego (oficjalnie sam zrezygnował) i myślę, że to był czas gdy Bogacki też zaczał zdawac sobie sprawe, że jego dni są policzone, bo jego kredyt zaufania się skonczyl i powinien zaczac sobie czegoś szukać, ostatecznie odszedł w 2014 roku