czyli jesli dobrze rozumiem nieruchomosci teoretycznie sprzedali w 2012 roku za określoną kwotę pieniędzy (za pewne z opcja odkupienia za tą samę cenę), formalnie jednak pozostaja wlascicielem tylko ze musza płacić otrzymaną kwotę w ratach z odsetkami do 2027 roku, albo spłacić wczesniej, rozjasnilo mi się to trochę chociaz nadal trudno mi zrozmieć jak Bogacki mogl doprowadzic do takiej sytuacji zeby musiec ladowac sie w tego typu transakcje, kupe pieniedzy wtedy na tym stracili, nic dziwnego ze Buchajski go w koncu pogonił