To jest proste. Gdzie sie dwoch bije tam trzeci korzysta. Nasi sie zatracili, bo wszyscy chcieli przerobic wszystkich minimalnym wkladem a przyszedl ktoa to ma kase i pojechal po calosci. Zaden z tych naszych "potentatow" nawet nie podskoczyl, bo chcial tylko sie szybko nachapac a oni chca robic konkretny biznes a nie walek. I dobrze im tak. Niech ich wszystkie gazety w poniedzialek obsmieja to moze do kogos rzadzacego dojdzie, ze gadaja o nacjonalizacji majatku i wzmacnianiu polskich firm i mieszkaniu+ a tak robia, ze sie wzbogaci zagraniczny fundusz i bedzie mieszkanie minus a nie narodowy developer. Tak sie konczy zachlannosc i kombinowanie zamiast uczciwej pracy. Jak Polak nie potrafi to niech Wegier nam pomoze zarobic. Z drugiej strony to jak jakies rozbiory - Polaczki sie wewnetrznie bili i nie zauwazyli, ze obok ktos sie przyglada, czeka na okazje. I mamy co mamy. Chcieli wziac po minimum to nie było trudno tego przebic. Cieniasy a nie inwestory