Również pamiętam. Mówiłem wielu znajomym i rodzinie aby ładowali Tauron i PGE na maksa po dach... nikt nie kupił. Każdy się bał brać na tej zwale. Brat dodatkowo namawiał mnie abym sprzedał i ratował resztę kasy, która jeszcze została. Nie sprzedałem do dzisiaj. Jedziemy dalej. Nie ma odpuszczania.