Z jednej strony produkcja wojennej stali to może być wizerunkowy splendor dla producenta, a z drugiej to jednak jest wizerunkowe i finansowe duże ryzyko. Cog kiedyś porywał się także na produkcję luf do dział, ale z tego co pamiętam to wyszła im klapa i na tym zaprzestali cudowanie. Powinni rozwijać i trzymać się tej produkcji, która od lat dobrze im wychodzi.
Polska stal pancerna to jest taka nisza, z którą trafią głownie tylko na polski rynek, czyli do PGZ, które nic nie potrafi wyeksportować, oczywiście oprócz jakichś państwowych darowizn dla ukrów.