"Ktoś" próbował zapędzić największych akcjonariuszy EPD w kozi róg, ale tak bandycki numer jaki wycięli Hydrobudowie na giełdzie udaje się tylko raz.
Nikt wcześniej a tym bardziej Gasinowicze nie spodziewali się takiego obrotu sprawy, że EPD nie będzie otrzymywało zleceń od "wielkiego brata" na takim poziomie jak zakładano przed emisją akcji dla PBG, a niestety do dzisiaj Energomontaż musi radzić sobie sam. Jak widać Gasinowicze nie byli w trepie bujani i mają w pełni uzasadnione prawo do buntu. Brawo, brawo!