finał tej zabawy jest przesądzony, przeganianie baranów z lewej na prawą z prawej do lewej a potem pójdą w przepasc. w pewnym momencie mors i cała reszta si,ę zawinie stad i kaze się że ulica została sama z akcjami przez jakiś czas silą wahadła bedą robić zwyżki i zniżki, kupować w dołku sprzedawać na górce, amplitudy będą coraz mniejsze, coraz mniejsze, aż w końcu kurs stanie. wtedy zacznie się wywalanie na potęgę. I okaże się że akcje ma tylko ulica, a ci którzy to rozkręcili będą dawno na Hawajach.
Dzisiaj na Orange może być ładny zysk. Orange nie zbankrutuje, notowań mu nie zawieszą. A zabranie 25 groni dywidendy nie uzasadnia 12 % spadku.