Rada Nadzorcza oczywiście nie jest od wtrącania się w zarządzanie spółką. Ale jak najbardziej Rada Nadzorcza powinna zmienić nieudolny Zarząd. Powinien się także aktywnie zająć poszukiwaniem inwestora. A to wymaga współną wizję wszystkich członków Rady Nadzorczej. Taka współna wizja może jak najbardziej powstać w ramach dyskusji i ucierania się poglądów. Właśnie po to jest potrzebny dar przekonania.
Pomysł z przejęciem może się wydawać kuriozalny, ale zastanawiając się trochę nad tym jest całkiem słuszny. Przerabiając sam odpadów własną technologią Aton szybko może zacząć zarabiać. Dla potencjalnego inwestora jest to całkiem inna perspektywa niż obiecanki, sprzedaży urządzeń, które mogą się spełnić za kwartał, za rok albo nigdy.
A co lepiej przekona potencjalnych klientów niż funkcjonujący zakład dobrze zarabiający na własnej technologii.
Moim zdaniem ratować Atona może tylko inwestor przedsiębiorca, który sam obejmie funkcję Prezesa Zarządu. Alternatywnym rozwiązaniem jest sprzedaż firmy lub samej technologii inwestorowi strategicznemu z branży. Jedno i drugie jest możliwe tylko przy wsparciu Pana Barczyka i Pana Parosy.