Wcześniej miałem akcje spółki która dołowała w podobny sposób, trzymałem 1,5 roku, troszkę to irytowało ale ostatecznie się opłaciło więc powtarzam schemat. Wyniki grupy są zachęcające więc kupiłem przy cenie w okolicach 5 zł, coś co dobrze działa nie może kosztować wiecznie takich śmiesznych pieniędzy. Kupując czułem się jak złodziej a tu proszę, jeszcze ciekawsze okazje. Szkoda że się pieniądze zamroziły w innych spółkach w ostatnim tygodniu, jak się odbiją to pewnie przerzucę jeszcze trochę na Unibep. Pojawiały się wątki na forum, że może za jakiś czas będzie wezwanie, ale to chyba nie jest możliwe ze względu na rozproszony akcjonariat... ? W każdym razie jak dobrze rozumiem, ktoś mógłby mi "siłą" odebrać akcje gdyby ich 90% znalazło się w jednych rękach. Czy są inne opcje? Myślę że kurs już długo nie będzie dołował bo kapitalizacja staje się śmiesznie niska biorąc pod uwagę zysk za pół roku. Pewnie już jakiś większy gracz by się za to wziął ale w obiegu jest mało akcji. Dziwi mnie że są desperaci którzy oddają za taką cenę. Ciekawi mnie po co w to wchodzili, na co liczyli i co się w międzyczasie zmieniło w kwestii Unibepu, poza tym że akcje są tańsze.