wczoraj przewertowalem rozne fora i blogi. generalnie strach strach i jeszcze raz strach, jeden juz sie nawet do wyjazdu za granice sie szykowal ...troche smieszne troche nie bo jednak to sie wszystko samo nakreca jak samo (sprawdzajaca sie przepowiednia). mam wrazenie, ze na szczescie ejstesmy zbyt powiazani gospodarczo w dzisiejszych czasach zeby byla z tego wojna swiatowa. jakby mieli atakowac to by tyle o tym nie gadali tylko by to zrobili, graja na czas a czas jest po ich stronie. sporo ludzi ustawia sie na shorty sp500 i inne indeksy. ja bylem ciagle za hossa i ofe koniec QIII chiny traktowalem jako krzyczenie analitykow ktore nic nie znaczy. teraz zglupialem jesli mam byc szczery. sporo madrych glow, ktorych wpisy czytalem jest poza rynkiem na gotowce. co ty myslisz o szerokim ?