Witaj Gallileo, jak mi miło, że widzę znajomego sprzed lat. Scyzora pamiętam najlepiej, rozbrykany i narowisty... Nie wiem jak inni, ale ja tkwię w uśpieniu i moje akcje też. Czekam na lepsze czasy z lepszym rządem. Zaglądam tu bardzo rzadko, ale cieszę się, że Ty tu trzymasz wartę. Pozdrawiam Cię serrrdecznie i... do następnego.