Został zidentyfikowany w latach 80. przez Dona Keima, absolwenta Uniwersytetu w Chicago, który zauważył, że od 1925 r. akcje małych spółek wypadały w styczniu lepiej od średnich i dużych spółek. Powód? Podatki. W grudniu prywatni inwestorzy, w których portfelach przeważają właśnie mniejsze spółki, sprzedawali papiery, by uzyskać stratę podatkową równoważącą dochody kapitałowe. W styczniu znowu kupowali akcje, tym bardziej, że po grudniowej wyprzedaży były one względnie tanie. Rynek rósł. Ale w ostatnich latach efekt stycznia stracił na popularności ze względu na fundusze emerytalne, które chronią przed podatkiem od lokat.