Dnia 2023-08-18 o godz. 17:01 ~zbysio napisał(a):
...
> Niska wydajność wodorowych ogniw paliwowych
> Z punku widzenia konsumenta kluczową sprawą są koszty eksploatacji. Te zaś zależą od wydajności paliwa, czyli, inaczej mówiąc, sprawności cieplnej silnika. Nowoczesne silniki benzynowe mają sprawność na poziomie 40 proc., a wysokoprężne (Diesla) około 50 proc. Lepszą sprawnością mogą pochwalić się silniki elektryczne o zasilaniu akumulatorowym. W fazie przesyłu z sieci elektroenergetycznej do akumulatora straty wynoszą 8 proc., natomiast w fazie przetwarzania energii elektrycznej w energię mechaniczną pojazdu 18 proc. W zależności od modelu efektywność zasilania akumulatorowego wynosi więc od 70 do 80 proc.
> Koszty eksploatacji zależą od wydajności paliwa, czyli od sprawności cieplnej silnika.
> Taki wynik daje sporą przewagę nad autami o zasilaniu wodorowym, ...
Nie masz racji.
Przewaga wodoru polega na możliwości przechowywania energii z wiatraków i fotowoltaiki. Można ogniwami wodorowymi ładować akumulatory litowo-jonowe, czyli niezależnie od tego, czy ogniwo wodorowe będzie montowane bezpośrednio w samochodach, czy będzie ładować akumulatory litowe na zewnątrz aut, to tak czy siak ogniwa wodorowe rozwiązują problem odzyskania ,,darmowej'' energii wyprodukowanej przez wiatraki i fotowoltaikę w okresach kiedy cena energii elektrycznej na rynku jest ujemna. Reszta (cena ogniwa, jego wydajność) to jest kwestia czasu. Wygląda na to, że to silniki spalinowe w samochodach to już jest skansen technologiczny, niezależnie od tego czy będą to silniki spalające benzynę, ropę czy wodór.