Gdy cena oscylowała w okolicach 9 - 10 gr, nasz Heheszko wieścił, żeby się nie podniecać i że cena spadnie do 5 gr. Pisał wtedy, nie tylko on, że będą wtedy brać garściami całe miliony akcji. Ja natomiast twierdziłem, że prędzej będzie 20 gr niż te jego 5 i zaproponowałem szybki zakładzik. Jak widać po obecnym kursie akcji spółki APIS, przegrałem z kretesem!
Z jednej strony wkurzenie, bo przegrałem zakład ale z drugiej strony po pierwsze pieniądze poszły na szczytny cel, a po drugie tak niska cena akcji daje nadzieję na ponadprzeciętny zysk. O ile..., firma nie zbankrutuje albo Henio czegoś głupiego nie wykombinuje. Natomiast jeżeli wypalą im te ich projekty (gaming + osiedle pod W-wą + murowane domy) oraz te o których jeszcze oficjalnie nie mówią, to tu mogą wydarzyć się niezłe cuda przy których Yolo będzie tylko małą popierułką...