BAH jest spółką bardzo specyficzną.
Co przez to rozumiem? Jest kilku graczy, którzy uważnie obserwują kurs i szybko reagują ze zmianami poziomu zlecenia.
Odległości czasowe pomiędzy zleceniami najwyraźniej dawanymi przez tę samą osobę sa trochę za długie by stawiać tezę, że zawsze to jest automat. Sposoby dawania tych zleceń sugerują, ze ktoś chce i pobawić się na giełdzie i wpływać na decyzje innych przez sugerowanie pewnych rzeczy.
Przy tej cenie akcji transakcje po 1 czy po nawet 33 akcjach trudno nazwać inwestycjami czy manipulowaniem rynku - jest to albo rodzaj zabawy albo rodzaj próby sterowania emocjami innych. (skreślam ALBO, jedno nie wyklucza wszak drugiego).
Co z tego wynika? Albo jest tu kilku licealistów, co otworzyli pierwsze konto maklerskie i postanowili pobawić się w giełdę na akcjach o niskiej nominalnej jednostkowej wartości - co w sumie acz prawdopodobne to jednak nie wierzę, że tak jest - albo kilku ludzi ze sporym kapitałem (i być może wiedzą dotycząca spółki i być może doświadczeniem jak wpływać na emocje innych), którzy pragną osiągnąć jakiś swój cel. Wariant optymistyczny - wiedzą, że będzie lepiej i sterują emocjami, by coraz to nowi pozbyli się akcji; wariant pesymistyczny - wiedzą, że będzie gorzej i podbijają czasem kurs by jednak pozbywać się akcji i juz nieco się pozbyli.
Natomiast to, że z uwagą patrzą na notowania (acz oczywiście nie z nosem w ekranie) i starają się reagować na to, co się dzieje - to jest oczywiste. Pewne ich reakcje są wręcz powtarzalne i można je próbować wywołać.
Podobno na wszystkich spółkach są tacy uważni obserwatorzy - wysoce to prawdopodobne - ale ja osobiście na BAH widzę to najbardziej wyraźnie.
Obserwacja moja jest na tyle niekonstruktywna, że aczkolwiek widzę ich aktywność, pewne schematy postępowania, to jednak nie jest dla mnie w pełni jasne jakie dokładnie perspektywy przed spółką oni widzą.
Dlatego osobiście BAH jest dla mnie spółka pierwszoplanową (w aktualnym okresie, pól roku temu była to inna spółka, za pół roku może będzie też inna) w sensie obserwacji kursu (taki rodzaj łamigłówki i rozpoznawania wzorców zachowań) ale nie jest to spółka, którą bym odważył się obdarzyć więcej niż , powiedzmy, 10-15 % mojego kapitału na giełdzie.
PS. z zainteresowaniem obserwuję inicjatywę PAB.