Popatrzmy chłodno.
200 tysięcy akcji to spora podaż, ale przy tej kapitalizacji i obecnej płynności rynek to wchłonie, o ile nie będzie paniki. Jeśli The Bill sprzedaje, to znaczy że wcześniej kupił. To normalne.
Wycena około 35 milionów złotych przy grze na wszystkie platformy, wysokiej pozycji na wishlistach i dużym zasięgu w socialach nie jest wygórowana. Tu nie ma jeszcze nawet wycenionej sprzedaży 200–300 tysięcy kopii, a taki poziom jest całkowicie realny.
Koszt dla Playwaya i udział dystrybutora oczywiście istnieją, ale próg rentowności i tak wypada przy około 90 tysiącach sprzedanych egzemplarzy. To nie jest sytuacja typu "albo sukces, albo śmierć", jak sugerują niektórzy.
Straszenie kolejką sprzedaży nic nie wnosi. Rynek rotuje, to naturalne.
Kluczowy moment to premiera. Do tego czasu lepiej trzymać się faktów, nie insynuacji.