hej anna. nie przejmuj się umorzeniem, to jeszcze nie koniec, też tak miałam i załamka była totalna, ale okazało się ze prawniczka z ahora odwołała się od tej decyzji, no ok, trwało to od maja do początku sierpnia nim przyszła decyzja, ale wznowiono moją sprawę,
podobno teraz na początku października ma być już skierowany akt oskarżenia do prokuratury, chyba do warszafki ale nie mam pewności akurat, ale z tymi umorzeniami to standard jak się okazało
oni tak robią, bo jak sie nie ma adokata, to pozniej takie sprawy zostaja wlasnie umorzone i nic sie z nimi nie dzieje, no a ty masz wiec, powinno pojsc dalej. trzymam kciuka