Sytuację najlepiej opisać można porzekadłem "złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma"
1. Założenie 1 - dla mnie bazowe.
OFE nie odpowiadają na wezwanie. Na rynek sypią się fatalne dla spółki komunikaty. Straty za 4q 2016 są już w cenie, ale za 1q chyba nie do końca. Brzoska musi wykupywać obligacje, bo akcje InPostu są zastawione. Jeśli wezwanie nie dojdzie do skutku Integer straci płynność i obligatariusz złoży wniosek o upadłość, a następnie przejmie akcje InPostu. Advent widząc, że nikt nie odpowiedział na wezwanie podnosi cenę do 50zł.
2. Założenie. Także realne.
Po fiasku wezwania Brzoska robi emisję dla Adventu - potężną tanią emisję. Mamy podwojenie liczby akcji, ale Integer i InPost żyją i rozwijają się. Obligacje są spłacone. Teraz fala złych komunikatów i wezwanie po niskiej cenie.
3. Innej opcji nie przewiduję. Brzoska musi wykupić obligacje. Integer przynosiłby spore zyski, gdyby nie ciężar długu. Dług zdjąć może kolejna emisja lub przejęcie.
Osobiście stawiam na fiasko wezwania po tej cenie. Nie wiem jedynie czy będzie podniesienie ceny, bo Brzoska nie ma czasu. Dług dusi.