W końcu ktoś prawdę napisał, o co w tej gierce chodzi. Józio chciał "wyleszczyć" fundy ustalając cenę nowej emisji po 3,15. Objąłby tanie akcje poniżej WK, a na dodatek pieniędzmi fundów spłaciłby swoje obligacje (zadłużenie JWC). Tymczasem fundy postanowiły mu popsuć zabawę i bojkotując emisję niejako przymuszą go do przekroczenia progu 66% i ogłoszenia wezwania po wyższej cenie niż emisyjna. I to całe clue obecnego kursu.