Generalnie chłop ma rację, ale niestety polityka rządu jest jaka jest... Czyli unikanie jakichkolwiek ambitniejszych zadań i inwestycji w zakresie infrastruktury oraz odkładanie ich na święte nigdy. Przynajmniej na razie tak to wygląda. I to rzutuje na stan naszych portfeli, a w każdym razie - pewnego ich składnika.
Akcje trzymam, bo bez sensu jest ich sprzedaż z grubą stratą i może jeszcze coś ruszy, a na ewentualną decyzję o dokupie - zdaje się - jest sporo czasu. Może w międzyczasie coś skapnie (niewielka dywidenda). Ostatecznie spółka się rozwija i czyni inwestycje, ktore mają szansę kiedyś zaprocentować.