Wtedy, gdy jak pisałem akcje były w granicach 8 zł ( można by rzec szorowały po dnie ) kupowałem ze znajomym o ksywce manola
po małym pakieciku 1.000 szt. Wówczas mówiłem,że czas na zakupy to inni drwili z nas. Będzie 6 zł inni czekali na 5 zł. Jak kurs zaczął piąć się do góry braliśmy kolejne pakiety w granicach 9 - 10 zł. Dobrałem wówczas 4 tys. szt. W piętek po informacji o umowach dobierałem kolejny pakiet 1.000 szt po 13.70 zł. Pewnie w tym tygodniu w miarę wzrostu ceny akcji dokupię jeszcze jakieś
pakiecik. Jak widzisz jak cena wzrasta ja nie sprzedaję lecz zwiększam udział w spółce. Uważam, że spółka ma wielką przyszłość
przed sobą i dlatego też w nią inwestuję. Wszelkie spekulacje, zawirowania i złe emocje które są tu tworzone przez niektórych
specjalistów giełdowych nie robią na mnie wrażenia. Zabawę na giełdzie zaczynałem gdy wielu z Tych znawców jeszcze na świecie
nie było. Lata 1996 - 97 były dla mnie pierwszymi latami zabawy w giełdę i wspominam miło. Teraz będąc 50- latkiem, patrzą z perspektywy czasu nic nie jest mnie zaskoczyć na tej naszej GPW. Pozdrawiam wytrwałych akcjonariuszy.