Ale najśmieszniejsze jest to, że nawet jak się spełnią słowa Wijaty i Graal pokaże symboliczny zysk to... niczego to nie zmienia. Nawet jeśli spółka po pierwszym półroczu będzie miała 4 mln zysku netto to 10 mln na koniec roku i tak jest spokojnie realne. Natomiast podoba mi się reakcja rynku na słowa Wijaty, Właściwie to reakcja jest taka, jakby nikt poza jazgarzem ich nie zauważył. Generalnie można odnieść wrażenie, że siedzący na Graalu wiedzą jakie akcje mają i są świadomi wartości spółki którą mają oraz jej ewentualnej wartości w przyszłości. Przecież Graal w dalszym cięgu jest jedną z absolutnie najtańszych przynoszących ZYSKI spółek na GPW ! I widać ewidentnie że za każdym razem gdy kurs zbliża się do 16 zł natychmiast uaktywnia się popyt, który wykorzystuje zniżkę do dobrania i zapewne taniego uśrednienia w górę. Ja de facto uważam, że cena 16,xx to ostatni poziom po którym wejście w Graala może dać sowite zyski. Wchodzenie w okolicach 20 zł będzie już dość ryzykowne, nie dlatego że spółka jest nie teges, tylko dlatego że da możliwość zarobienia 20-30 procent, a to żadne kokosy. Półap 16 zł daje możliwość zarobienia 50-60 procent a nawet więcej i to bez specjalnej gimnastyki i stresów. Z resztą, jak patrzę na ostatnie dni handli na Graalu to widzę, że inwestorzy z przyjemnością odebrali akcje od jazgarza. Pozdrawiam.