On nie rozumie, że aby inwestować z sukcesami potrzebna jest stabilna struktura intelektualna i emocjonalna. Nie wiem jak jest u niego z tą pierwszą, ale drugiej mu brakuje. W czasie każdej inwestycji jest okres gdy przynosi ona straty. Ale jeśli w spółce nie dzieje się nic złego (a tak jestw Graalu) to nie ma powodu do niepokoju, wręcz trzeba wykorzystywać moment by w razie możliwości dobierać taniej. Zapewne się obrazi, ale on nie jest inwestorem, tylko kupuje akcje "pod coś". Zamierza odkupić "najwcześniej w listopadzie". A dlaczego akurat w listopadzie ? Bo będą się zbliżały wyniki za IV kwartał, który jest dla branży i Graala tłusty. Takjak teraz przepędziły go wyniki, tak w listopadzie zamierza "pod nie" kupić. To nie ma nic wspólnego z inwestowaniem. Niech sobie poczyta swoje posty sprzed kilku dni, kiedy szeroko pisał jak to on nie przejmuje się wahaniami bo zainwestował w dobrą spółkę. OD tamtego czasu nic złego się nie wydarzyło, chyba że chłopak nie potrafi interpretować rzeczywistości... Ostatnie wypowiedzi Wijaty "znadinterpretował" i sam się wyleszczył. Natomiast inną kwestią jest sama wiarygodność zarządu Graala, o której wiele razy pisałem że jest wątpliwa. Zarówno Kowalski jak i Wijata przekazywali swoje opinie już po zakończonym II kwartale, a były one zupełnie różne. Pod tym względem wiarygodność spółki i jej komunikacja z rynkiem szwankuje i to już od dawna. Dziwię się że te dzisiejsze dwa komunikaty wyszły tak wcześnie, bo zazwyczaj pojawiają się tuż przed północą.