każdy kij ma 2 końce,odpis na Kleczew bedzie wiarygodnym odpisem,gdy pójdzie doniesienie do prokuratury,inaczej to odpis by pokazać mniejszy zysk,ale jest jeszcze druga strona,taki odpis,to pewnik,że po zmianie władzy inwestycje obecnego zarządu będą tez dokładnie sprawdzane,prezes Staszak musi zdawać sobie z tego sprawę,dla Nas z kolei to oznacza,że jest nadzieja,ze będą pilnować kosztów co jest w interesie akcjonariuszy każdej spółki