Miesiącami plułeś na spółkę i grę. Teraz kupiłeś i nagle myślisz że jak napiszesz parę razy jak to jest super, to przyjdzie podbitka i się wysypiesz? Zbierasz co zasiałeś. Mam sporo akcji i zupełnie nie przejmuje się kursem. Mogli by cię tak wyleszczyć z akcji zanim pojedziemy do góry. Pamiętam że przy 150 zł zaczynałeś swoje zabawy w obrzydzanie. Kupiłeś w okolicach 200 i w dodatku obrzydzileś spółkę wielu ludziom. Dalej uważasz się za znawce i spryciarza za jakiego się podajesz?