BLG myślał , że jak na dwa dni przed NWZA / niedziela/ , ogłosi na Espi , że dwa tygodnie wcześniej złożyli Wniosek o upadłość spółki , to NWZA nie odbędzie się . Bo i po co mieli by się fatygować , skoro już kaput .
Stąd może i Gruby pomyślał - po co jechać :). A może nie było odpowiedniego rejsu , choć w przeciwieństwie do BLG , nie była to godz. 8-ma rano :) , by nocą wyruszać, by zdążyć na czas.
Choć wiadomo od dawna , że "warszawka" robotę zaczyna nie wcześniej jak o godz. 10-tej /muszą się rozkręcić ./ Czyli wyszła złośliwość i w tej kwestii.