Re: To jest proste jak barszcz

Marazm na kursie? Nie wiem - bezpośrednio, pierwsze z brzegu wydaje się właśnie to przepalanie kasy. Rozpoczętych x projektów, skończonych ile? Ile z tego wróciło? Możliwe że inwestorzy nie chcą wchodzić w takie ryzyko, czy inaczej rzecz ujmując: kupować akcje żeby cieszyć się z czyszczenia grupy czy kolejnym odpisem dzięki któremu nie będzie trzeba zapłacić podatków (optymizm i racjonalizacja przy takim stanie rzeczy może być odebrany jako groteskowy, a co za tym idzie mieć efekt zupełnie odwrotny do zamierzonego). Jak sobie o tym pomyślisz to jasno wychodzi że nikt za bardzo nad tymi projektami nie panuje. Stąd, wcale nie zaskakujący, zwrot w kierunku działu wewnętrznego - "teraz to będzie jak należy". Rozwińmy sytuację:
Kierownictwo zespołów zewnętrznych wprowadzało w błąd, może coś ukrywało? To może jakieś konsekwencje karne? Nie kojarzę żeby poszły jakieś zarzuty w temacie. Czyli można założyć że stan faktyczny był znany. Skoro był znany to ktoś pozwolił w to brnąć dalej, pakować kolejne pieniądze. Nikt nie widział że sprawy idą źle, czy nie umiał na nie odpowiednio zareagować? Może wyczekiwał aż zgaśnie ostatnie światełko? Tylko wtedy czy nie czekał za długo, pozwalając na generowanie kolejnych kosztów?
Pomijając dramy od czasu do czasu, coś tu nie funkcjonuje jak powinno i w mojej ocenie zmiana zespołów zewnętrznych na wewnętrzny, nie wiele w temacie zmieni.
Apropo działu wewnętrznego, "powstawał, myśmy go budowali w zasadzie od początku roku, starliśmy się go gdzieś konstytuować, a kilka ostatnich miesięcy jest wzmożone". Jeżeli dobrze przeczytałem raport, tam jest taka pozycja "Wynagrodzenia i świadczenia pracownicze" rozumiem że to pensje m.in tego działu wewnętrznego (mogę się mylić) - to nieźle się rozwija że wydano 436 tysięcy, a rok wcześniej 488 ( czyli o 50 mniej). No, ale mogą też iść umowy zlecenie i wtedy to chyba wpada w Wasze ulubione "usługi obce". Ach, to ta legendarna transparentność spółek giełdowych.