Tylko że Twoje zainteresowanie też kupiłem - udało Ci się zapamiętać parę detali. To nic złego.
"Sytuacja jest taka, jak każdy widzi". To czemu ograniczacie się do klepania po plecach, tudzież odbijania batów? Nowego kapitału - podobno, tego nie wiem i nie wiem nawet jak to zweryfikować - nie ma. "Spamuchy" uderzają kiedy mogą, a trafia się okazja za okazją. Siedzicie więc w swoim gronie - jadąc po bandzie (jedni jadą po bandzie wewenętrznej, drudzy po zewnętrznej), patrzycie na to światełko i liczycie że w końcu będzie jasnym i ciepłym słońcem. Z punktu psychologicznego, bardzo interesujące: Niby wiecie, widzicie, macie rozproszoną władzę, a wręcz boicie się tego dotknąć żeby gorzej nie było, więc zadowalacie się byle czym. I stawiacie na to swoją kasę. Bardzo interesujące.