No, ja bym jeszcze tak nie powiedział. Podchodzę do sprawy całkowicie realnie, cynicznie, przez pryzmat liczb.
Ale z tymi liczbami jest problem, gdy nie ma zysku. Wtedy w spółce wzrostowej liczy się wzrost przychodów. Ale gdy nie ma wzrostu przychodów, to co zostaje? Wiara inwestorów?
I zawieszenie na haku tych, którzy kupili w IPO (i pre-IPO) i nie chcą sprzedawać na stracie...
Ale jak przyjdą kolejne złe wieści, to i oni zmiękną... także trzeba czekać i obserwować.
Akcji nie mam i na razie nie zamierzam mieć, ale wiadomo, że na giełdzie może się wszystko w jednej chwili zmienić. Ale dopiero, jeśli pojawią się lepsze perspektywy.